Rozpoznawanie twarzy to funkcja, która na Facebooku dostępna jest dla użytkowników od lat. Wraz z wprowadzoną 25 kwietnia 2018 roku zmianą polityki RODO serwis zmuszony został do odnowienia akceptacji danej opcji. Co się zmieniło i czym tak naprawdę jest rozpoznawanie twarzy na Facebooku?
Jak działa funkcja rozpoznawania twarzy?
Zaawansowana technologia, użyta przez Facebooka do zaimplementowania owej opcji, analizuje piksele na zdjęciach i filmikach, na przykład na twoim zdjęciu profilowym oraz na zdjęciach, na których zostałeś oznaczony, a następnie przypisuje ci unikatowy numer. Dzięki zakodowanej w ten sposób informacji Facebook może odnajdywać zdjęcia i filmiki, na których jesteś obecny, ale nie oznaczony, lub konta, które przywłaszczają sobie twoją tożsamość.
Na ten moment funkcja jest dostępna jedynie w niektórych miejscach na świecie i jedynie dla osób powyżej 18 roku życia.
Jak wyłączyć automatyczne rozpoznawanie na zdjęciach?
Nowa funkcja Facebooka okazała się dla wielu środowisk bardzo kontrowersyjna. Użytkownicy portalu mają jednak możliwość wyłączenia owej opcji i jest to bardzo proste.
- Po wejściu w „Ustawienia prywatności” (w prawym górnym rogu strony, w zakładce „konto”) wyszukujemy sekcję „Udostępnianie na Facebooku”. Tam powinien znajdować się link „Dostosuj ustawienia”.
- Po kliknięciu na link znajdujemy długą listę z różnymi opcjami, na której musimy znaleźć kolejną podsekcję „Rzeczy, które inni udostępniają”
- Tam wyszukujemy opcji „Proponuj znajomym zdjęcia, na których jestem” i edytujemy ją według uznania, pozostawiają „włączoną” lub „wyłączoną”
Zmiany RODO i ponowne włączenie funkcji
Opcja rozpoznawania twarzy istnieje na portalu społecznościowym Facebook od 2011 roku, jednak rok po jej wdrożeniu została wyłączona przez wzgląd na prowadzone protesty. Narzędzie to, według twórców, ma na celu zagwarantowanie większego bezpieczeństwa każdego użytkownika, który zaakceptuje i włączy na swoim urządzeniu mobilnym daną funkcję. Wraz z wprowadzeniem nowych zasad prywatności, które zgodnie z orzeczeniem Marka Zuckerberga będą obowiązywać globalnie, przywrócona została także opcja rozpoznawania twarzy, której włączenie zbiegło się z akceptacją regulaminu nowej polityki prywatności.
Czy funkcja rozpoznawania twarzy łamie prawo?
Electronic Privacy Information Center (EPIC) zdecydowało się zgłosić sprawę Facebooka do Federalnej Komisji Handlu (FTC) i w swojej skardze podkreśliło, iż technologie wykorzystane w module rozpoznawania twarzy są nadużyciem. Argumentem było to, że nie wszyscy użytkownicy zgodzili się na to, by ich twarze zostały rozpoznane. FTC podpisała z Facebookiem umowę w 2011 roku i zobowiązywała go ona do przestrzegania standardów prywatności. Teraz komisja ma sprawdzić, czy Mark Zuckerberg wywiązuje się z umowy. Również organizacja Freedom From Facebook stara się wywrzeć presję na komisji, by ta jak najszybciej uregulowała kontrowersyjne praktyki, które w oczach kolektywu znajdują się na granicy prawa.
Rozpoznawanie twarzy – po co to komu?
Opcja rozpoznawania twarzy ma według jej twórców jest elementem zabezpieczeń, który ma przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo użytkownika w sieci. Jak to się dzieje? W komunikacje pojawiającym się w aplikacji na urządzeniach mobilnych wyjaśnione jest, że opcja ta będzie „chronić cię przed nieznajomymi wykorzystującymi twoje zdjęcia, znajdować i wyświetlać zdjęcia, na których jesteś, ale cię na nich nie oznaczono”. W wersji przeglądarkowej aplikacja wysyła powiadomienie, które zapewnia o „lepszych wrażeniach”, jakie niesie za sobą rozpoznawanie twarzy. Czym tak naprawdę jest dana funkcja i komu się ona przyda?
Narzędzie do rozpoznawania twarzy ma przede wszystkim działać na zasadzie analizy wszelkich zdjęć użytkownika w celu stworzenia uniwersalnego szablonu, który następnie posłuży jako wzorzec do porównywania jego fotografii i filmów, na których być może się znajduje. Opcja ta stanowi nie tylko zabezpieczenie przed nadużyciami względem użytkownika, ale także pozwoli aplikacji portalu społecznościowego na proponowanie osób, które można oznaczyć na zdjęciu, a także umożliwia wyświetlanie spersonalizowanych filtrów aparatu. Co więcej, funkcja służy jako udogodnienie dla osób niedowidzących – pozwala na informowanie użytkowników z wadami wzroku o tym, kto znajduje się na wyświetlanym zdjęciu.
Jakie są autentyczne zagrożenia rozpoznawania twarzy?
Platforma Marka Zuckerberga kładzie nacisk na kwestie bezpieczeństwa, które ma wzmocnić testowana funkcja. Ma ona jednak wiele słabych punktów, które budzą duże kontrowersje.
Wyobraźmy sobie, że stajemy się wiralnym „mistrzem drugiego planu” i że dzięki Facebookowi każdy może wytropić nasz profil. Jest to oczywiście bardzo wydumany przykład, ale musimy przyznać, że ilość danych, które gromadzi Facebook o każdym z nas oraz technologia, która za tym stoi, skłaniają nas do rekleksji.
Wiele osób wciąż jeszcze nie porusza się sprawnie na polu technologii, a jeszcze większa liczba osób nie radzi sobie na polu ochrony danych osobowych. Niewiele osób wczytuje się w swoje prawa i jest pewna, co udostępnia aplikacjom przy rejestracji. Ta dodatkowa opcja kojarząca wszystkie dane, które wprowadzamy do serwisu, z naszym unikatowym numerem pikseli na pewno nie spotka się na ten moment z przychylnością rosnącego ruchu na rzecz ochrony danych osobowych.