Oglądasz transmisję na żywo ulubionego celebryty aż tu nagle… bach! Reklama! Niemożliwe? A jednak! Zaczyna się testowanie reklam w Facebook Live!
Chociaż pomysł już wzbudza wiele różnych emocji, to trzeba przyznać, że transmisje na żywo cieszą się coraz większą popularnością. Zauważył to również twórca Facebooka, Mark Zuckerberg, i postanowił wykorzystać potencjał drzemiący w tym kanale promocji. Monetyzacja transmisji będzie dotyczyła tych kont, które mają minimum 2000 obserwujących i 300 widzów podczas ostatniego streamu. Jeśli dana osoba lub firma zgodzi się na udostępnienie swojego kanału promocji, może na tym sporo zarobić.
Wciąż pozostaje jednak kilka niewiadomych. Polski rynek jest dość specyficzny i trudno sobie wyobrazić, że marki zgodnie współpracują ze sobą i reklamują produkty konkurencji podczas swoich streamów. Warto jednak podjąć to ryzyko, ponieważ efektem mogą być wymierne korzyści finansowe.
Czy reklamy na żywo w jakimś stopniu mogą wpłynąć na zmniejszenie popularności YouTube? Raczej nie, chociaż wprawne oko niektórych użytkowników zauważyło już pewne zmiany na tym portalu. Dotyczą one głównie proponowanych formatów reklamowych. Facebook posiada również kilka niewątpliwych atutów: łatwiej w nim o efekt wirusowy oraz szybkie zasięgi. W przypadku reklam na żywo są to zalety niezwykle pożądane przez reklamodawców. Facebook musiałby jednak udoskonalić zapisy dotyczące praw autorskich. W przeciwnym razie nie uda mu się w pełni wykorzystać możliwości, które drzemią w reklamach emitowanych podczas transmisji na żywo.
Czy pomysł Zuckerberga spotka się z pozytywnym odzewem? Popularny portal społecznościowy lubi eksperymentować. Przejmuje wiele pomysłów swoich rywali, które w większości przypadków się sprawdzają, zatem wprowadzenie reklam w przypadku Facebook Live było naturalną koleją rzeczy. W najbliższym czasie przekonamy się, czy była to dobra decyzja.
A jak Wam podoba się ten pomysł? Zachęcamy do dodawania komentarzy pod wpisem.