Regularne analizowanie działań prowadzonych za pośrednictwem Facebooka może przynieść nam szereg korzyści. Monitorując, analizując i wyciągając odpowiednie wnioski, możemy nie tylko usprawnić strategię naszej firmy, ale również przełożyć całość działań na konkretne rezultaty. Co można wyczytać ze statystyk na FB i jakie wskaźniki brać pod lupę?
Narzędzia do śledzenia statystyk pozwalają na szybkie porównanie wyników naszej witryny z innymi. Porównania można dokonać między innymi pod względem wskaźnika CTR, przyrostu fanów oraz Storytellers (PTAT). To właśnie tym ostatnim wskaźnikiem zajmiemy się dzisiaj.
Czym jest wskaźnik PTAT (People Talking About This)?
Co prawda FB wzbrania się przed jednoznaczną definicją tego narzędzia umożliwiającego śledzenie statystyk, ale do jego prawdziwego znaczenia można dojść, weryfikując dane pochodzące z innych źródeł. Z dokumentacji dla Facebook Insights API można wyczytać, że wskaźnik PTAT (People Talking About This) zlicza liczbę przypadków, w których użytkownicy zdecydowali się podzielić konkretną wiadomością. Chodzi tu o takie działania jak lajkowanie strony, komentowanie lub tagowanie zdjęć, dzielenie się wiadomością na swoim profilu itp. Wskaźnik PTAT dodatkowo sumuje liczbę zameldować w utworzonym miejscu.
Narzędzie do śledzenia statystyk Storytellers ma dość szeroki wymiar – może też obejmować aktywności zachodzące na skutek sponsorowania, np. dotyczących wydarzeń czy wokół postów sponsorowanych.
Dlaczego PTAT zmienia się, gdy odświeżamy stronę?
Ilość storytellersów jest z reguły odświeżana w rzeczywistym czasie (ale tak naprawdę co piętnaście minut). Wskaźnik obejmuje za każdym razem ostatnie siedem dni. W praktyce oznacza to, że PTAT zmierzony np. o godz. 12 we wtorek, będzie obejmował wszystkich użytkowników, którzy zapisali się „w historii” nie później niż w ciągu ostatnich 168 godzin (7 × 24).
Warto podkreślić, że PTAT jako jedyne narzędzie do śledzenia statystyk FB oddaje liczbę płatnych odsłon i może średnio korelować z odsłonami, jeżeli te nie przyniosły rezultatu w postaci kliknięcia reklamy, tworzenia historii itp.
Podsumowując, jest to dość nietypowy wskaźnik, który ze względu na swoją zawiłość nie jest darzony sympatią przez właścicieli stron na FB.