Od kwietnia mówi się o tym, że Facebook może zacząć konkurować z innym gigantem – platformą LinkedIn. Jakiś czas temu zespół badawczy Facebooka sprawdził dwie zależności. Pierwsza dotyczyła wpływu otoczenia – osób bliskich, rodziny i znajomych – na decyzje zawodowe. Druga natomiast obrazowała podział zawodów w rodzinach, w celu sprawdzenia, czy użytkownicy chętnie skłaniają się ku zawodom, które obejmowali ich bliscy.
Wykorzystanie bogatej bazy informacji Facebooka może pomóc w rozwoju rynku pracy, ale też… zagrozić gigantom, którzy do tej pory zajmowali się wyłącznie tą tematyką. Najpoważniejsze obawy dotyczą platformy LinkedIn, która wiodła prym w zakresie zawodowym.
TechCrunch wspomina, że wkrótce na profilach Facebookowych ma pojawić się nowa zakładka – Jobs. W niej natomiast będą umieszczane oferty pracy i aktualności dotyczące poszczególnych rynków pracy. Dzięki temu, przy odpowiadaniu na ogłoszenie o pracy, część danych użytkownika będzie automatycznie pobierana z Facebooka. Wysłanie zgłoszenie zostanie przesłane do wiadomości właściciela profilu firmowego na platformie.
Zasięg Facebooka pomoże niektórym pracodawcom – zwłaszcza właścicielom mniejszych, bardziej anonimowych firm – w wypromowaniu ogłoszeń. Wykupując płatne usługi promowania postów, zyskają szansę dotarcia do szerszej społeczności. Pomimo tego, że obie platformy – zarówno Facebook, jak i LinkedIn – gromadzą podobne informacje o użytkownikach w zakresie zawodowym, to jednak Facebook zrzesza blisko czterokrotnie większą grupę osób aniżeli LinkedIn.
Co więcej, Facebook już rozpoczął badania nad wpływem niektórych cech osobowości na predyspozycje zawodowe w celu bardziej precyzyjnego dopasowywania ogłoszeń do użytkowników.
Biorąc pod uwagę rozmiary Facebooka i już uruchomione platformy, np. Workplace, przybliżające mu tematy stricte zawodowe, w niedługim czasie wyżej opisane działania mogą nabrać jeszcze większego sensu.